Powered By Blogger

czwartek, 15 listopada 2012

Boski nakaz NIEPAMIĘCI

Miałem taki sen – TAKI sen miałem,
w sumie, nie wiem JAKI sen miałem,
Wiem, że sen ten był JAKIŚ, był.
Był, a ja go nie pamiętam, bo zawsze kiedy, chcę.
Zawsze, kiedy czegoś chcę to wymyka mi się to z rąk.
Życie jest zaskakujące- MNIE zaskakuje, co dnia.
CO dnia mnie zaskakuje, przynosi od Siebie wiele.
Niestety jednak, zawsze kiedy szukam CZEGOŚ,
Zawsze kiedy chcę pamiętać o CZYMŚ.
Nie znajduję TEGO, nie pamiętam o TYM.
Dziś w nocy też tak miałem, otumaniony kładąc się nad ranem,
miałem wizje w głowie, jak zwykle bardzo kreatywne o tej porze,
bo Wkurwiać mnie zaczyna to, że w momencie kiedy się kładę, zaczynam myśleć.
Myślę wtedy MAX, jak chcę myśleć to nie myślę, jak nie chcę, to myślę.
JUŻ tak mam cały na OPAK- Chłopak, chyba jestem.
Tworzą mi się wtedy w głowie kłęby myśli, kłęby gęste jak dym.
Dym, ale nie jakiegoś tam papierosa, jak w ciągu dnia, Dym najlepszego kubańskiego cygara.
Ja upojony tym dymem spać, nie mogę, myślę dużo, dobrze, źle .
Dziś też myślałem, dużo myślałem dobrze i źle.
Myślałem i chciałem napisać o czym myślę, ale nie chciało mi się wstać.
Żałuję, bo dziś nie pamiętam NIC.
Nic nie pamiętam i nic na to nie poradzę, już tak mam.
Już sobie nie przypomnę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz