Miałem taki sen – TAKI sen miałem,
w sumie, nie wiem JAKI sen miałem,
Wiem, że sen ten był JAKIŚ, był.
Był, a ja go nie pamiętam, bo zawsze
kiedy, chcę.
Zawsze, kiedy czegoś chcę to wymyka
mi się to z rąk.
Życie jest zaskakujące- MNIE
zaskakuje, co dnia.
CO dnia mnie zaskakuje, przynosi od
Siebie wiele.
Niestety jednak, zawsze kiedy szukam
CZEGOŚ,
Zawsze kiedy chcę pamiętać o CZYMŚ.
Nie znajduję TEGO, nie pamiętam o
TYM.
Dziś w nocy też tak miałem,
otumaniony kładąc się nad ranem,
miałem wizje w głowie, jak zwykle
bardzo kreatywne o tej porze,
bo Wkurwiać mnie zaczyna to, że w
momencie kiedy się kładę, zaczynam myśleć.
Myślę wtedy MAX, jak chcę myśleć
to nie myślę, jak nie chcę, to myślę.
JUŻ tak mam cały na OPAK- Chłopak,
chyba jestem.
Tworzą mi się wtedy w głowie kłęby
myśli, kłęby gęste jak dym.
Dym, ale nie jakiegoś tam papierosa,
jak w ciągu dnia, Dym najlepszego kubańskiego cygara.
Ja upojony tym dymem spać, nie mogę,
myślę dużo, dobrze, źle .
Dziś też myślałem, dużo myślałem
dobrze i źle.
Myślałem i chciałem napisać o czym
myślę, ale nie chciało mi się wstać.
Żałuję, bo dziś nie pamiętam NIC.
Nic nie pamiętam i nic na to nie
poradzę, już tak mam.
Już sobie nie przypomnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz