Powered By Blogger

sobota, 22 września 2012

 To już z  górki !


Moja pierdolona Warszawo, co mi jeszcze dziś pokażesz?!

Tak właśnie się zaczęło, zdesperowany, zmęczony i mało myślący.

Coraz bardziej przemawiał do mnie tekst piosenki Marii Peszek pt. „Pieprzę Cię Miasto” , tyle że ja w tamtym momencie zdecydowanie inaczej interpretowałem te słowa.
Po niewyspanej nocy, a właściwie wielu nieprzespanych nocach z rzędu, człowiek zaczyna inaczej postrzegać świat.

Może i ułamek sekundy nie decyduje o moim patrzeniu na świat, za to wiele nieprzespanych godzin pewien jestem, że już tak.

Pierwszy dzień po przeprowadzce do Warszawy nazwałem dniem wariata, aby nie nazwać go dniem świra! Całodniowe bieganie po mieście, w celu załatwienia miliona spraw, totalnie wykończony , przy życiu trzymała mnie tylko kawa za kawa i energy drinki. Oczywiście przy tym wiele razy się zgubiłem, jechałem palącym się metrem itd. początkowo byłem przerażony, teraz w sumie to już norma..., po prawie dwóch tygodniach w Mieście Stołecznym Warszawa, trochę zmienia się spojrzenie na świat i człowiek przyzwyczaja się do tego, że siedzi tylko i wyłącznie kiedy jest tak zmęczony że już nie jest w stanie poruszyć żadną kończyną, tudzież po prostu gdzieś jedzie, zrozumiałem że szkoda czasu na sen, inni śpiewali że na seks, ale o tym to może innym razem :D

Niedługo wyrażę jakieś dywagacje na temat strojów stolicy, ale dziś mój mózg nie jest chyba na tyle kreatywny, aby to ogarnąć i tak dziwie się, że zdołałem się przełamać i napisać cokolwiek, gdyż miałem z tym spory problem, może to dlatego, że gdzieś pochłonęło mnie tempo, ale odpocznę parę dni i wypłynę na powierzchnie, tudzież się przyzwyczaję, prawo dżungli dzieciaki !

W dzisiejszych czasach panuje chyba tylko to prawo... trzymta się i tego, do następnego!